* * *
I
starsze panie
nie noszą Ażurowych
rękawiczek a panowie
nie używają lasek ze
Srebrnym uchwytem
Codziennie rano a
może i wieczorem Liczą
kromki chleba
później zbiorą okruszki by
nakarmić nimi ptaki
Wracając do domostw
przysiądą na ławeczkach
w parku i Podzielą się
swoją biedą i samotnością
ze skrzydlatymi przyjaciółmi
II
raz w miesiącu
Odwiedzą aptekę i wyjdą
z niej trzymając w ręce
pełną siatkę
leków i Nadzieję na
jutro bez bólu
w domu Usiądą na
wysłużonej kanapie
i Przeliczą resztę
bilonu
spojrzą na kalendarz gdzie
Znajdą odległy dzień kiedy
listonosz
Zapuka do drzwi